To było z pewnością najlepsze jak do tej poty spotkanie przy Limanowskiego. Tak zaciętego meczu już dawno nie było nam oglądać. Gospodarze po trafieniach Wojciecha Okińczyca, Maksyma Kowala a także Dariusza Pawlusińskiego pokonali Radomiaka Radom, 3:2. Trzy zdobyte punkty dały rakowianom usadowienie się w fotelu lidera. Rzec by się mogło: oby tak do samego końca sezonu! Na Limanowskiego padł najszybszy gol.
Niedzielne spotkanie rozpoczęło się wybornie dla gospodarzy. Kibice, którzy jeszcze nie zdążyli wygodnie zasiąść na trybunach a co niektórzy jeszcze wchodzili na obiekt- to wtedy padła pierwsza bramka dla Rakowa. Już w 55 sekundzie z lewej strony precyzyjnie dośrodkowywał Piotr Malinowski a Wojciech Okińczyc tylko „dopełnił dzieła” zdobywają gola strzałem głową. Podopieczni Radosława Mroczkowskiego poszli za ciosem i już w 17 minucie podwyższyli prowadzenie.
Z kornera dośrodkowywał Łukasz Buczkowski, w zamieszaniu w polu karnym najwięcej zimnej krwi zachował Maksym Kowal, który zdobył dla Rakowa drugiego gola. Zawodnik ten uzyskał również swoje premierowe trafienie w rozgrywkach drugiej ligi.
Częstochowianie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku aż do 23 minuty, kiedy to „wielbłąda” w polu karnym popełnił bramkarz Rakowa – Maciej Mielcarz. Golkiper wdał się w zupełnie niepotrzebny drybling z Leândro, który przejął piłkę i skierował Ją do pustej bramki!
W drugiej części gry radomianie zdołali doprowadzić do wyrównania. W 56 minucie w pole karne Rakowa wpadł jeden z zawodników gości. Zdaniem głównego arbitra- Radosława Wąsika z Lublina, był podcinany przez Macieja Mielcarza. Sędzia bez wahania wskazał „na wapno”, a pewnym egzekutorem okazał się znów Leândro.
Na niespełna 15 minut przed zakończeniem spotkania to Raków zdobył gola na wagę niezwykle cennych trzech punktów. Lewą „flanką” pomknął Piotr Malinowski, który idealnie wyłożył piłkę do wbiegającego w pole karne Dariusza Pawlusińskiego, który tylko dołożył nogę obok bezradnego Michała Kuli.
Rakowianie tym samym wygrali drugie z rzędu spotkanie, co pozwoliło na zajęcie pierwszego miejsca w drugoligowej tabeli po trzech kolejkach. Drużyna pod wodzą Radosława Mroczkowskiego ma na swoim koncie siedem punktów, czyli tyle samo co Wisła Puławy oraz Stal Mielec. „Czerwono – niebiescy” wyprzedzają jednak rywali lepszym stosunkiem bramek.
Kolejne spotkanie Raków rozegra w sobotę, 23 sierpnia br.. O godzinie 17:00 na Stadionie Miejskim w Tarnobrzegu ich rywalem będzie Siarka.
16.08.2015, g.17:00- Stadion MSP „Raków”:
RKS Raków Częstochowa – RKS Radomiak Radom, 3:2, (2:1):
Bramki:
1:0: Okińczyc 1′
2:0: Kowal 17′
2:1: Leândro 23′
2:2: Leândro
3:2: Pawlusiński 78′
Sędziował: Radosław Wąsik (Lublin). Żółte kartki: Radler (19′- faul), Malinowski (88′ – faul) – Napora (29′ – faul), Sulkowski (60′ – faul). Widzów: 1912.
RKS Raków Częstochowa: 1. Maciej Mielcarz – 22. Adam Waszkiewicz, 8. Błażej Radler (kpt) (71′ 30. Filip Kendzia), 26. Łukasz Góra, 20. Łukasz Buczkowski – 23. Dawid Kamiński (66′ 11. Dariusz Pawlusiński), 15. Dominik Bronisławski, 19. Łukasz Kmieć, 8. Wojciech Okińczyc (58′ 6. Peter Hoferica), 13. Piotr Malinowski – 9. Maksym Kowal (66′ 21. Kacper Łazaj).
Rezerwowi: 33.Mateusz Kos – 24.Przemysław Mońka, 25.Damian Warchoł.
Trener: Radosław Mroczkowski.
RKS Radomiak Radom: 83. Michał Kula – 95. Maciej Wasilewski, 22. Norbert Jędrzejczyk, 4. Maciej Świdzikowski (kpt), 19. Bartosz Sulkowski – 28. Paweł Wolski (76′ 21. Dariusz Brągiel), 20. Michał Chrabąszcz (86′ 17. Włodzimierz Puton), 10. Mateusz Radecki, 9. Leândro Rossi Pereira, 16. Krzysztof Napora (46′ 32. David Kwiek) – 96. Krzysztof Ropski (69′ 23. Paweł Uliczny).
Rezerwowi: 1.Piotr Banasiak- 8.Jakub Cieciura, 2.Radosław Sylwestrzak.
Trener: Jacek Magnuszewski.
Piłkarz meczu: Piotr Malinowski (RKS Raków Częstochowa).