Aż siedem goli oglądali kibice, którzy w sobotnie popołudnie zdecydowali się zasiąść na trybunach stadionu przy Limanowskiego. Raków pokonał beniaminka drugiej ligi– Olimpię Zambrów aż 5:2. Bohaterem spotkania był Piotr Malinowski.
W zespole gospodarzy nastąpiło kilka zmian a od pierwszej minuty swój debiut zaliczył Brazylijczyk Matheus Bissi da Silva, który rozegrał bardzo dobre spotkanie.
Częstochowianie już od pierwszych minut pokazali, kto jest w tym spotkaniu faworytem. Już w 10 minucie po mocnym uderzeniu Rafała Figla, piłka trafiła w poprzeczkę bramki przyjezdnych. „Czerwono – niebiescy” ruszyli za ciosem. W 16 minucie w pole karne wbiegł Piotr Malinowski, który w sytuacji „oko w oko” z Piotrem Czaplińskim zdobył pierwszą bramkę w tym meczu.
Niestety po dziesięciu minutach przyjezdni nieoczekiwanie doprowadzili do remisu. Po centrze z rzutu rożnego i po raz pierwszy w tym meczu przy biernej postawie defensywy Rakowa, najprzytomniej w polu karnym zachował się Dominik Lemanek, który z bliska umieścił piłkę w bramce.
Raków nie zwykł jednak poprzestać i znów ruszył do zdobycia gola. W polu karnym znalazł się Dawid Kamiński, który strzelił wprost w bramkarza. Piłka odbiła się od Niego, znów trafiła do zawodnika Rakowa, który odegrał do Piotra Malinowskiego, ten jednak ze stoickim spokojem skierował piłkę do pustej bramki gości.
W drugiej części gry, gospodarze nadal atakowali aby podwyższyć prowadzenie. Ta sztuka udała im się w 64 minucie, kiedy to po centrze Malinowskiego najwyżej do piłki wyskoczył Kacper Łazaj, który zdobył trzecią bramkę dla Rakowa w trym meczu.
Gdy wydawało się, że ten wynik będzie już raczej spokojny to znów nieoczekiwanie bramkę kontaktową zdobyli zambrowianie. Po uderzeniu jednego z zawodników Olimpii piłka trafiła w słupek… i po raz kolejny w tym momencie nie popisali się defensorzy Rakowa. Przy biernej postawie… pięciu obrońców futbolówkę do bramki gospodarzy skierował Michał Twardowski.
Goście mimo kontaktowego gola…stracili bramkę na 4:2. W 81 minucie trafienie głową uzyskał Maksym Kowal i już wtedy było wiadomo, że na pewno trzy punkty pozostaną pod Jasną Górą. „Kropkę nad i” w 88 minucie postawił Rafał Figiel skutecznie egzekwując „11” po faulu w polu karnym na Piotrze Malinowskim.
Kolejne spotkanie drużyna pod wodzą Radosława Mroczkowskiego rozegra w sobotę, 12 sierpnia br. O godzinie 18:00 częstochowianie zmierzą się na wyjeździe z GKS-em Tychy. Mecz zostanie rozegrany na Stadionie Miejskim mogącym pomieścić 15 150 widzów. Obiekt mieści się przy ulicy Edukacji 7.
5 września 2015, 17:00 – Częstochowa (Miejski Stadion Piłkarski Raków):
RKS Raków Częstochowa – ZKS Olimpia Zambrów 5:2, (2:1):
Bramki:
1:0: Malinowski 16′
1:1: Lemanek 26′
2:1: Malinowski 32′
3:1: Łazaj 64′
3:2: Twardowski 74′
4:2: Kowal 80′
5:2: Figiel 87′ (k)
Sędziował: Tomasz Białek (Drezdenko). Żółte kartki: Pomorski (38′ – faul), A.Mroczkowski (76′ – faul), Gogol (82′ – faul). Widzów: 1440.
RKS Raków Częstochowa: 33. Mateusz Kos – 22. Adam Waszkiewicz, 2. Adrian Klepczyński, 8. Błażej Radler (kpt), 26. Łukasz Góra (66′ 24. Przemysław Mońka) – 21. Kacper Łazaj (64′ 16. Kamil Wojtyra), 27. Rafał Figiel, 17. Matheus Bissi (89′ 5. Jakub Piątek), 23. Dawid Kamiński, 13. Piotr Malinowski – 18. Wojciech Okińczyc (73′ 9. Maksym Kowal).
Rezerwowi: 1.Maciej Mielcarz – 11.Dariusz Pawlusiński, 10.Patryk Misik.
Trener: Radosław Mroczkowski.
ZKS Olimpia Zambrów: 1. Piotr Czapliński – 13. Mariusz Dzienis, 15. Łukasz Piłatowski, 5. Mariusz Gogol (kpt), 2. Wojciech Dziemidowicz – 11. Patryk Szymański (46’19. Piotr Murawski), 7. Michał Kuczałek, 8. Krystian Pomorski (46’6. Arkadiusz Mroczkowski), 10. Dominik Lemanek, 9. Przemysław Jastrzębski (77’21. Karol Buzun) – 18. Kamil Zapolnik (61′ 22. Michał Twardowski).
Rezerwowi: 12.Bartosz Koncki – 4.Tomasz Porębski, 17.Michał Hryszko.
Trener: Krzysztof Zalewski.
Piłkarz meczu: Piotr Malinowski (RKS Raków Częstochowa).