Damian Romańczuk podczas Memoriału im. Bronisława Idzikowskiego i Marka Czernego zaliczył groźny upadek. Skutkiem upadku było złamanie lewej ręki w łokciu. Romańczuk po kilku tygodniach spędzonych w szpitalu w Częstochowie udał się na operacje do Piekar Śląskich. Następnie uczęszczał na rehabilitacje, jednak ta przez długi okres czasu nie przynosiła efektów i Damian do tej pory nie może swobodnie poruszać lewa dłonią.
Najprawdopodobniej już na początku stycznia ,,Roman” będzie ponownie operowany.
Temu sympatycznemu zawodnikowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
Żródło: romanczukracing.glt.pl