W dzisiejszym meczu AZS Częstochowa uległ na własnym terenie Delekcie Bydgoszcz. Jest to spore zaskoczenie, gdyż po świetnym meczu w Bełchatowie dzisiejsza wygrana wydawała się tylko formalnością. Jednak bydgoszczanie poprzeczkę zawiesili bardzo wysoko. Niestety po zaciętym spotkaniu musimy zadowolić się tylko jednym punktem.
Początek pierwszego seta toczył się dość wyrównanie. Dopiero przed przerwą techniczną zawodnicy przyjezdnych odskoczyli na dwa punkty. Jednak krótka przerwa nie pomogła naszym zawodnikom. Na drugą przerwę schodziliśmy już z 3- punktową stratą, po autowej zagrywce Krzysztofa Gierczyńskiego. Pomimo kilku dobrych obron Piotra Gacka oraz lepszej grze w końcówce partii, „akademikom” nie udało się odzyskać prowadzenia. Pierwszego przegrali 23:25. Zadecydowało o tym przede wszystkim słabe przyjęcie w naszej drużynie.
Druga odsłona była koncertem zepsutych zagrywek. Obie drużyny popełniły mnóstwo błędów w tym elemencie. Zawodnicy spod Jasnej Góry zaczęli od mocnego uderzenia i swoje prowadzenie oddali dopiero przy stanie 14:14, kiedy Delecta wzięła się za odrabianie strat. Na szczęście w porę obudzili się częstochowianie i po udanym ataku Gierczyńskiego znów odzyskali prowadzenie przed drugą przerwą techniczną. Drużyna z Bydgoszczy jeszcze próbowała się bronić, ale już do końca partii to „akademicy” byli lepsi. Zdecydowanie poprawili blok i zakończyli tego seta rezultatem 25:19.
W trzeciej odsłonie to tym razem Bydgoszczanie zaczęli od dobrego ataku i skutecznych bloków. Wygrywali 8:5, a nawet już 11:5! Na nic zdały się podwójne zmiany dokonywane przez Radosława Panasa ( Janeczek za Woickiego oraz Stelmach za Billingsa). W drużynie gospodarzy szwankowało rozegranie, słabe również było przyjęcie. Błędy popełnialiśmy praktycznie w każdym elemencie gry. Ten set najlepiej powinniśmy jak najszybciej zapomnieć, bowiem zostaliśmy zdeklasowani przegrywając 13:25 !
Mimo tak bolesnej i dotkliwej porażki w kolejnym secie odbudowaliśmy się i doprowadziliśmy do remisu w setach. Była to partia bardzo wyrównana, punkt za punkt. Dopiero przy stanie 13:12 po udanym ataku Nowakowskiego odskoczyliśmy na więcej „oczek”. Na przerwę techniczną schodziliśmy już przy wyniku 16: 12, po asie serwisowym Gierczyńskiego. Przewagę utrzymaliśmy do końca dzięki skutecznym atakom Wiki, a także powracającego po rekonwalescencji Szczerbaniuka. Parta zakończyła się wynikiem 25:19.
Tie- break w początkowej fazie toczył się dość wyrównanie, ale z minuty na minutę coraz bardziej rozkręcali się bydgoszczanie. Dzięki temu zdobyli kilkupunktową przewagę. Zmiana stron nastąpiła przy rezultacie 8:5 dla Delekty, po nieudanej obronie częstochowian. Na drugiej połowie AZS zaczął odrabiać straty. Najpierw skutecznie zaatakował Wika, a następnie postawiliśmy punktowy blok. Niestety Delekta nie poddawała się i mocno ripostowała. Czas wziął Radosław Panas. Na nic jednak się to nie zdało, gdyż drużyna przyjezdna nie zamierzała oddać prowadzenia do końca meczu. Przy stanie 9:13 za Eathertona wszedł Nowakowski. Niestety Janczak obił nasz blok i Delekta miała pierwsza piłkę meczową. Ostatecznie Bydgoszcz wygrała mecz 15:8 po udanym bloku na Gierczyńskim.
Ta porażka zapewne boli, gdyż po wspaniałym meczu z mistrzami Polski wszyscy mieliśmy smak na efektowne zwycięstwo. Niestety stało się inaczej. Teraz nie pozostaje nic innego jak podnieść się i walczyć dalej.