Kilka tygodni temu na łamach naszej strony zamieściliśmy pierwszą część podsumowania występów żużlowców Złomrexu Włókniarza Częstochowa. Poniżej przedstawiamy kolejny artykuł odnośnie ligowych spotkań częstochowskich „Lwów”.
Drugą część rundy zasadniczej Ekstraligi Włókniarz rozpoczął od wygranej w 8. kolejce z ZKŻ Kronopol Zielona Góra (47:43) na własnym terenie. Oprócz dwóch punktów meczowych, częstochowianie w tym spotkaniu zdobyli również bonusa. Ekipę spod Jasnej Góry do zwycięstwa nad „Myszką Miki” poprowadzili Greg Hancock, Sławomir Drabik i Sebastian Ułamek. Całkiem nieźle spisali się też juniorzy – Edward Kennett oraz Mateusz Szczepaniak. Pozostali jeźdźcy zaprezentowali się nienajlepiej.
9. kolejka Speedway Ekstraligi nie była udana dla podopiecznych Piotra Żyto. Przegrali bowiem w wyjazdowym meczu z Atlasem Wrocław 39:54. W szlagierze żużlowej elity wrocławianie zdecydowanie przeważali nad gośćmi i zasłużenie zwyciężyli. Ze swojej postawy, w drużynie CKM-u, wówczas mógł być zadowolony jedynie Mateusz Szczepaniak – zdobywca 8 punktów i czterech bonusów.
W ramach 10. rundy najwyższej klasy rozgrywek zawodnicy Złomrexu Włókniarza spotkali się na „Arenie Częstochowa” z Unią Tarnów. Po siedmiu wyścigach na tablicy wyników widniał rezultat remisowy 21:21. Następnie Włókniarz w wyścigu ósmym objął prowadzenie, którego nie oddał do końca meczu. Ostatecznie „Lwy” wygrały 50:43. Bohaterem spotkania był bez wątpienia Lukas Dryml, bowiem wywalczył 12 punktów z jednym bonusem i to dzięki niemu gospodarze świętowali zwycięstwo.
Ze względu na przełożony mecz w Toruniu oraz VII edycję Drużynowego Pucharu Świata, następny mecz najwyższej klasy rozgrywkowej „Lwy” rozegrały dopiero 22. lipca. Spotkanie odbyło się w Częstochowie, a rywalem Złomrexu Włókniarza była Unia Leszno. W pojedynku tym górą byli przyjezdni, pokonując miejscowych 55:38. Liderem CKM-u był Lee Richardson, który zgromadził 10 punktów, w tym startując jako „złota” rezerwa taktyczna. W ósmym biegu spotkania doszło do karambolu, uczestniczyli w nim Greg Hancock i Krzysztof Kasprzak. Z powtórki wyścigu wykluczony został „Herbie”. Po tym wydarzeniu Amerykanina odwieziono do szpitala.
Na kolejny wygrany mecz Złomrexu Włókniarza Częstochowa wszyscy kibice w „Świętym Mieście” czekali do 29. lipca. Wtedy częstochowianie gościli zawodników bydgoskiej Polonii. „Gryfy” do tego meczu przystąpiły w osłabieniu, brakiem kontuzjowanych Andreasa Jonssona i Emila Sajfutdinowa. Po sześciu gonitwach wynik potyczki układał się po myśli bydgoszczan, bowiem prowadzili 20:16. Następne wyścigi były szczęśliwe jednak dla włókniarzy i wygrali tę potyczkę 49:41. Podobnie jak w meczu z tarnowską Unią „Lwów” do zwycięstwa nad Polonią poprowadził Lukas Dryml. Czech uzbierał 13 „oczek” i jeden bonus. Dodatkowo z bardzo dobrej strony pokazali się również Sławomir Drabik i Lee Richardson.
Trzy dni później, czyli 1. sierpnia, rozegrany został zaległy mecz 11. kolejki SE w Toruniu, gdzie tamtejszy Unibax podejmował częstochowski Włókniarz. Po siedmiu wyścigach zapowiadało się obiecująco dla „Lwów”. Brzmiał bowiem wówczas rezultat remisowy 21:21. Potem jednak było już coraz gorzej i przyjezdni przegrali 39:54. Dla ekipy gości najlepiej punktowali Greg Hancock (13) i Lee Richardson (10+1).
Fazę zasadniczą Speedway Ekstraligi zakończyła 14. kolejka spotkań, w ramach której rzeszowska Marma zmierzyła się na swoim terenie ze Złomrexem Włókniarzem. Po dość zaciętym pojedynku zwycięsko wyszły „Żurawie”, pokonując Częstochowę 48:42. W szeregach drużyny Piotra Żyto najlepiej spisywał się Greg Hancock – 13 punktów oraz jeden bonus. Równie dobrze pojechał Lukas Dryml, który zgromadził 9 „oczek” z jednym bonusem.
Rundę play-off SE żużlowcy „Lwów” zakończyli już w ćwierćfinale, przegrywając w dwumeczu z leszczyńską Unią. W pierwszym meczu u siebie zostali pokonani przez „Byki” 45:48, natomiast w rewanżu na stadionie im. Alfreda Smoczka w Lesznie – 42:48. W obydwu potyczkach najwięcej punktów dla włókniarzy przywiózł Hancock.