Już we wtorek na parkiecie w Kwidzynie odbędzie się wyjątkowo interesujące spotkanie. Najlepsi w ostatnich tygodniach w lidze koszykarze TYTAN-a Częstochowa zmierzą się z liderem Basketem Kwidzyn. Faworytem meczu będą gospodarze, ale częstochowscy kibice i tak liczą na zwycięstwo.
Wygrać jednak będzie bardzo trudno. Basket przegrał na własnym parkiecie tylko raz do tej pory i było to… 4 miesiące temu. 2 października 2004 roku w Kwidzynie zwyciężył Kager Gdynia i od tamtej pory każda ekipa musiała uznać wyższość gospodarzy. Zespół z Gdyni jako jedyny pokonał Kwidzynian w całej I rundzie rozgrywek, a passę dwunastu zwycięstw przerwał dopiero we własnej hali Górnik Wałbrzych. Do dziś oprócz tych dwóch spotkań Basket przegrał tylko raz i znów lepsi okazali się Gdynianie. Z pozostałych 18-tu spotkań zespół z Kwidzyna wychodził jednak zwycięsko, a smak porażki po meczu z Basketem poznali także częstochowscy zawodnicy. Po bardzo zaciętym meczu w Hali Polonia TYTAN uległ przyjezdnym 79:81. Niedosyt pozostał tym większy, że szanse wyrównania rzutami osobistymi zmarnował Michał Saran. Aktualnie „Sari” jest jednak w wyśmienitej formie, a jego zdobycze punktowe i niesamowita celność w ostatnich meczach sprawiają, że kibice nie mogą znaleźć słów oddających ich zachwyt. W pamiętnym meczu ze strony Częstochowian bardzo dobrze zagrał Piotr Trepka, który w meczu z Siarką również udowodnił swoją wartość. Jeżeli znów na wysokim poziomie zagra reszta zawodników to szykuje się fantastyczne widowisko. Najbardziej ciekawi postawa Rafała Motyla, który zagrał dobrze w meczu ze Zniczem, ale trener Urbańczyk nie wystawił go na Polpak. W sobotnim meczu z Siarką „Wydra” znów pokazał, że można na niego liczyć.
Ekipa Basketu to jednak niesamowicie trudny rywal z wieloma bardzo dobrymi graczami. Marcin Malczyk, Dariusz Puncewicz i Bartosz Potulski to mocny trzon zespołu, a wystarczy dodać jeszcze Tomasza Wojdyłę i Rafała Partykę by uzyskać silny skład. Mocni są także rezerwowi Stanisław Prus, Tomasz Andrzejewski i Adam Lisewski mogą wejść w każdej chwili i nadać grze zespołu nowe oblicze. Najsłabszym punktem zespołu jest gra pod koszem, jeżeli tylko Tomasz Milewski zagra tak jak umie to nie powinien mieć problemów ze zdominowaniem deski. Żeby wygrać TYTAN-i znów będą musieli zagrać na najwyższych obrotach przez 40 minut. W ostatnich meczach pokazali, że potrafią tak grać. Czy uda im się wygrać w Kwidzynie? Miejmy taką nadzieję.
Dzięki inicjatywie kibica TYTAN-a Częstochowa fani zespołu będą mogli śledzić wynik po każdej kwarcie. Aktualny wynik będzie zamieszczany w postach pod tematem dotyczącym meczu na lokalnym forum Gazety Wyborczej. Mecz odbędzie się we wtorek o godzinie 17.