We wczorajszym meczu w Krakowie zdecydowanie lepsza okazała się Wisła Enion Energia. Siatkarki Politechniki Częstochowskiej nie zdołały wygrać choćby seta.
Już początek spotkania pokazał kto będzie dyktował warunki na boisku. Przy prowadzeniu gospodyń 8:2 trener Marian Kardas zmuszony był poprosić o przerwę dla swojego zespołu. Niestety ten „czas” niewiele zmienił, Częstochowianki nie mogły skończyć ataków i poukładać swojej gry. Jedynie w końcówce seta przebudziła się Dorota Malinowska i Urszula Jędrys-Szynkiel, ale to nie wystarczyło na dobrze grającą Wisłę, która ostatecznie zdołała zwyciężyć 25:18.
Drugi set rozpoczął się od kilku punktowego prowadzania SPS-u. Jednak taki stan utrzymywał się tylko do wyniku 13:10. Wtedy to Krakowianki uruchomiły swoją mocną zagrywkę i zniwelowały straty. Przez dalszą część seta utrzymywał się rezultat remisowy a ostatnie dwa punkty dzięki większemu doświadczeniu zdobyły podopieczne Krzysztofa Mazurka i wygrały 25:23.
Set trzeci to set bez historii. Od początku do końca wysokie prowadzanie utrzymywały Wiślaczki i ostatecznie zwyciężyły 25:17. Nasz zespół mimo chęci nie sprostał wyżej notowanemu rywalowi i uległ 3:0.
Jedynym jasnym punktem w częstochowskiej drużynie była kapitan, Dorota Malinowska, która zdobyła 15 punktów (12 atakiem, 1 blokiem i 2 zagrywką). Bardzo dobrze zaprezentowała się również libero – Katarzyna Eatherton która przyjmowała zagrywkę przeciwnika ze 100% perfekcyjnością.
T.S. Wisła Enion Energia Kraków – SPS AZS Politechnika Częstochowska 3:0 (25:18, 25:23, 25:17)
Wisła: Śliwa, Mróz, Hatala, Kosek, Opalińska, Żochowska, Przybyło (libero) oraz Sikora
SPS: Pietroczuk, Węcławek, Malinowska, Jędrys – Szynkiel, Król, Kowalska, Ligwińska – Eatherton (libero) oraz Kędzia, Nieczyporowska, Turbak
źródło: www.sps.pcz.pl