Słaba pierwsza połowa i dobra druga. TYTAN wygrał z VB Leasing Siechnice 89:58, ale trener Chądzyński miał sie do czego przyczepić. Po przerwie nasi koszykarze zagrali tak jak powinni i odnieśli zdecydowane zwycięstwo.
Ze składu wypadł Dawid Sztajner i jego miejsce w podstawie zajął Łukasz Wolnik. Zawodnik odpłacił się za zaufanie dobrą grą na zbiórce i potwierdził, że ma papiery na granie. TYTAN zaczął mocnym uderzeniem i szybko objął wyraźne prowadzenie. Przy stanie 10:0 trener gości, Jacek Kalinowski wziął czas co przyniosło oczekiwany efekt. Tak wysokie prowadzenie gospodarzy to zasługa głównie Adama Karkoszki, który bezlitośnie wykorzystywał słabą obronę gości. Na desce natomiast dominowali Janusz Sośniak i Łukasz Wolnik. W ekipie rywali z czasem jednak doszło do przebudzenia. Dobra gra Artura Cielmy oraz skuteczne, indywidualne akcje rozgrywającego Łukasza Bartnickiego pozwoliły drużynie z Siechnic nawiązać walkę. Mimo dobrego startu TYTAN prowadził zaledwie 18:14.
W II kwarcie rozkręcił się rezerwowy Wojciech Kotlewski, który dał TYTANOWI znów ponad 10-punktową przewagę. Dobre zmiany dali także Łukasz Wojciechowski i Dawid Jarecki. W drużynie gości przebudził się jednak jeden z jej liderów, Tomasz Wilas. Wilas zbierał i punktował, a VB Leasing odrabiało straty. Słaba obrona i niepotrzebne straty w ekipie TYTANÓW ułatwiały sprawę gościom. Kwarta zakończyła się serią 7:0 na korzyść gości i do przerwy wynik brzmiał 37:32. Można było się więc spodziewać zaciętej walki o zwycięstwo.
W przerwie koszykarze usłyszeli zapewne kilka ostrych słów od trenera Jacka Chądzyńskiego Efekty widać było bowiem od początku drugiej połowy. Zobaczyliśmy wreszcie zespołową koszykówkę w wykonaniu częstochowskiego zespołu. Imponowała także dobra obrona, na którą VB nie miało patentu. Bardzo dobrze znów zbierał „Balbina”, który był najczęściej faulowanym zawodnikiem TYTANA. Zdobywaniem punktów zajął się za to Dariusz Szynkiel, który wykorzystywał fantastyczne dogrania „Sosa”. Widać było, że ten duet grać może ze sobą nawet z zawiązanymi oczami. Swoje dorzucił także Karkoszka i rywale mogli zapomnieć o korzystnym rezultacie. TYTAN prowadził 58:40 i spokojnie kontrolował sytuację.
Ostatnia kwarta to popis Wojciecha Kotlewskiego, która trafiał z każdej pozycji. Co ciekawe „Kocio” upodobał sobie kwarty parzyste bowiem 25 z 27 punktów zdobył w II i IV części meczu. Doskonale zagrał w końcówce także Wojciechowski. Nieustępliwy i szybki jak zwykle. Bronił, podawał i punktował, więc przewaga rosła. Początkowo jednak rywale starali się stawiać opór. Artur Cielma przypomniał sobie jak grał w I kwarcie i trzymał wynik, jeżeli można tak określić utrzymywanie kilkunastopunktowej straty. Końcówka jednak zdecydowanie na korzyść TYTANA, chociaż trzeba przyznać, że odniesiona przy młodym składzie rywali. W efekcie TYTAN wygrał 89:58.
TYTAN wygrał mecz, w którym był faworytem. Za tydzień znów zagra u siebie z potencjalnie silniejszą Tarnovią. Widać jednak postęp w grze zespołu. Do gry wkrótce wrócić powinien Marcin Bluma, ale przedłuża się nieobecność Sławomira Klocka. Zawodnik dopiero pozbył się gipsu i zajmie mu trochę czasu by dojść do pełnej sprawności. Wciąż niezgłoszony do rozgrywek jest Przemysław Ociepa, ale możliwe, że także tego zawodnika zobaczymy wkrótce w szeregach TYTANA.
TYTAN Częstochowa – VB Leasing Siechnice 89:58 (18:14; 19:18; 21:8; 31:18)
TYTAN:
Szynkiel 16, Karkoszka 13(2×3), Pęczak 9(3), Sośniak 6, Wolnik 4 – Kotlewski 27(4), Wojciechowski 10, Jarecki 4, Szymczyk 0
VB Leasing:
Wilas 16, Cielma 15(2), Bartnicki 12(1), Nizioł 2, Kruczyński 0 – Oswald 3(1), Kabat 2, Mańkowski 2, Olejniczak 2, Zieliński 2, Kuciemba 2, Omelan 0