Po raz kolejny spotkanie w Plus Lidze z udziałem częstochowskiego Domexu Tytan AZS przysporzyło sporo emocji. Po pięciosetowym pojedynku podopieczni Radosława Panasa przegrali jednak z mistrzem Polski – PGE Skrą Bełchatów.
Pojedynek rozpoczął się wręcz znakomicie dla Akademików. Dzięki, głównie, mocnym zagrywkom Zbigniewa Bartmana w pierwszej partii prowadzili 5:1. Nieco zdenerwowany tym faktem trener gości – Daniel Castellani – poprosił o czas, który przyniósł korzyści jego podopiecznym. Na pierwszą przerwę techniczną schodzili bowiem przegrywając już tylko 7:8. Następnie trwała zacięta rywalizacja aż do momentu, kiedy na tablicy wyników widniał rezultat 16:15. Potem częstochowianie zdobyli dwa punkty z rzędu, po czym drugą przerwę dla swojego zespołu wziął Castellani. Później Bełchatowie szybko wyrównali (18:18) i o czas tym razem poprosił Radosław Panas. Po powrocie na parkiet częstochowianie objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca. Ostatecznie, po ataku Nowakowskiego, Domex Tytan AZS zwyciężył 25:23.
Drugi set to dominacja bełchatowian na boisku. Już na pierwszą przerwę techniczną goście zeszli prowadząc 8:2. Następnie wykorzystywali błędy częstochowian, przede wszystkim w obronie i ataku, dzięki czemu odnieśli bardzo wysoki tryumf – 25:7.
Trzecia odsłona również nie była najlepsza w wykonaniu gospodarzy. Co prawda na początku remisowali 4:4, ale potem ponownie prowadzenie objęli zawodnicy Skry i zaczęli kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie. Set skończył się na autowym serwisie Zbigniewa Bartmana przy stanie 24:17.
Początek czwartej partii był wyrównany do stanu 8:7 dla miejscowych. Następnie AZS przeważał na boisku, choć mistrzowie Polski momentami starali się napsuć krwi częstochowianom. Ostatecznie gracze spod Jasnej Góry wygrali 25:20. Seta zakończyła zepsuta zagrywka Plińskiego.
Po zwycięskiej czwartej odsłonie wśród częstochowskich kibiców, jak również siatkarzy i działaczy pojawiła się iskierka nadziei na zwycięstwo. Jednak znowu przyjezdni rozpoczęli od mocnego uderzenia prowadząc 8:2, na pierwszej przerwie technicznej. Następnie dobra gra Stephana Antigi spowodowała, że Andrzej Stelmach i spółka mieli nie wiele do powiedzenia. „Energetycy” dość wysoko pokonali wicemistrzów kraju 15:9.
MVP meczu został najskuteczniejszy gracz dzisiejszego spotkania – Stephan Antiga.
Domex Tytan AZS Częstochowa – PGE Skra Bełchatów (25:23, 7:25, 17:25, 25:20, 9:15 )
AZS Częstochowa: Nowakowski, Stelmach, Gradowski, Mlyakow, Bartman, Wrona, Zatorski (libero) oraz Drzyga, Janeczek, Gunia, Wierzbowski i Michalczyk
Skra Bełchatów: Wlazły, Pliński, Heikinnen, Falasca, Antigua, Murek, Gacek (libero) oraz Kurek i Bąkiewicz