Jak już wcześniej pisaliśmy na łamach naszego portalu, Piotr Żyto został trenerem w Zielonej Górze. Tym samym kończy on -trwającą dwa lata- współpracę z „Lwami”. Obecnie częstochowianie nie mają nikogo na tym stanowisku.
Funkcję trenera drużyny z Częstochowy Piotr Żyto pełnił przez dwa poprzednie sezony. Tyle samo potrwa jego praca w Zielonej Górze. W ostatnim czasie nie był on dobrze postrzegany przez kibiców częstochowskiego klubu, głównie z dwóch powodów. Pierwszy to zeszłoroczny konflikt ze Sławomirem Drabikiem. Wówczas zawodnik nie krył niezadowolenia z faktu, iż trener bardziej widział go na pozycji trenera młodzieży niż w składzie „Lwów”.
-„Ale ja nie chciałem jeszcze zostawić motoru. Szkoleniowiec Piotr Żyto uparł się, żebym pracował z młodzieżą, a ja wciąż czuję się na siłach, by startować. Tak to już jednak jest. Czasami jak ktoś dostanie zbyt wiele władzy, to potem ta władza uderza mu do głowy. Tak chyba stało się z Piotrem”-komentował na łamach Przeglądu Sportowego rozgoryczony Drabik.
Drugim mankamentem niewątpliwie były wyniki osiągane przez Włókniarza, który będąc liderem po rundzie zasadniczej nie zdobył medalu DMP. Już po pierwszym, sromotnie przegranym, meczu w Zielonej Górze kiedy to częstochowianie walczyli o brąz kibice jako głównych winnych porażki widzieli trenera wraz z Sebastianem Ułamkiem i braćmi Szczepaniakami. Jeszcze tydzień temu Żyto był niemal pewny swojej przyszłości pod Jasną Górą- „Myślę, że to kwestia jednego, dwóch spotkań z prezesem Marianem Maślanką. Zdaję sobie sprawę jakie jest sytuacja na rynku pracy i żadnych cudów ze strony pracodawcy nie oczekuję. Z drugiej strony prowadzenie zespołu ligowego nie należy do najłatwiejszych rzeczy. Odpowiedzialność jest spora” – mówił tydzień temu nowy szkoleniowiec ZKŻ-u Zielona Góra.
Na dzień dzisiejszy Włókniarz pozostaje bez szkoleniowca, zatem prezes Marian Maślanka ma niewiele czasu, aby znaleźć kogoś, kto poprowadzi klub w ligowych rozgrywkach. Wielu chętnie na tym miejscu widziałoby wcześniej wspomnianego Drabika. Niestety nie jest to możliwe, bowiem nie ma on uprawnień trenerskich.
–„Trener Żyto był wczoraj w Częstochowie, zostawił wszystkie materiały i podziękował nam za współpracę. Chcę podkreślić, że rozstaliśmy się w bardzo dobrej atmosferze, nie było żadnych zgrzytów czy słownych przepychanek. Aktualnie rozglądamy się za nowym trenerem.”– komentuje sprawę rzecznik prasowy klubu, Michał Świącik
Źródło: ckmwlokniarz.pl/ Przegląd Sportowy/ Dziennik Zachodni