Częstochowski Raków pokonał dziś przed własną publicznością Piast Gliwice 3:0. Naszemu redaktorowi udało się przeprowadzić wywiady ze szkoleniowcem, Rakowa: Leszkiem Ojrzyńskim i Piasta Gliwice: Dariuszem Fornalakiem.
Dariusz Fornalak (Piast Gliwice): Mieliśmy dzisiaj przegląd kadr. Zarówno tych, którzy mniej spotkań rozgrywali w pierwszej drużynie jak i Młodej Ekstraklasy. Przyznam się szczerze, że budująco On nie wypadł. Dzisiaj wiemy, że Raków to solidna drużyna o określonym poziomie sportowym. Ja miałem wielokrotnie możliwość spotykania się z Rakowem, zawsze był groźnym sparingpartnerem i stawiającym wysoko poprzeczkę. Tutaj ta młodzież, która występowała w mojej drużynie, mogła się o tym przekonać.
Leszek Ojrzyński (Raków Częstochowa): Przede wszystkim trzeba się cieszyć bo zagraliśmy na zero z tyłu, a do tego strzeliliśmy trzy bramki. Mogliśmy dziś tych goli strzelić o wiele więcej, ale My mamy trzy tygodnie do ligi, a Piast tylko tydzień i z dobrej strony się dziś zaprezentowaliśmy. Musimy jeszcze pracować nad lepszym zgraniem i zrozumieniem, trzeba patrzeć z optymizmem w przyszłość. Arkadiusz Gołąb w dzisiejszym meczu wypadł nieźle, jest to młody, silny chłopak, zobaczymy jak dalej się to wszystko potoczy. W meczu z Turem Turek wszystko może się zdarzyć i może w Rakowie pojawią się jakieś nowe twarze. To jest praktycznie ostatni moment, kiedy musimy zapiąć kadrę i wszystko będziemy robić w tym kierunku. Mamy swoje problemy, Adrian Pluta jest po operacji, Sebastian Żebrowski narzeka na ból kręgosłupa. Jest Staśkiewicz, którego pozyskaliśmy. Wiadomo tam musi być rywalizacja, dlatego wcześniej sprawdzaliśmy Kiśla, a dzisiaj Gołębia. W naszej drużynie nie ma liderów, wygrywa cała drużyna i przegrywa cała drużyna. Tak się składa, że Przemek Korytkowski trochę strzela, ale strzela też Lenartowski i inni też strzelają, wszyscy pracują, aby drużyna wygrywała, a nie tylko jednostki.