Zawodnicy spod Jasnej Góry wygrali 3:1 mecz z Jadarem Radom. Po wspaniałym spotkaniu z włoską Coprą Piecenza zdołali zregenerować siły na spotkanie ligowe i tym samym wywalczyli trzy punkty. Najlepszym zawodnikiem wybrano Bartosza Janeczka, który dzisiaj przez większość spotkania zastępował w ataku Smilena Mlyakova.
Domex Tytan AZS Częstochowa – Jadar Radom 3:1 (23:25, 25:22, 25:15, 26:24)
Domex Tytan AZS Częstochowa: Bartman, Nowakowski, Gradowski, Wiśniewski, Mlyakov, Stelmach, Zatorski (libero) oraz Janeczek, Drzyzga, Gunia, Wierzbowski
Jadar Radom:Pawliński, Hernandez, Kosok, Żaliński, Terlecki, Salas, Stańczak (libero) Owczarski, Macionczyk, Małecki, Domonik
Pierwsza odsłona zaczyna się od zepsutej zagrywki przez Piotra Nowakowskiego. Dobrze atakuje Grzegorz Kosok. Częstochowianom jednak zaraz udaje się doprowadzić do rezultatu 2:2, po podwójnym bloku Łukasza Wiśniewskiego i Smilena Mlyakova. Świetnie zagrywa Wojciech Żaliński, co daje prowadzenie jego drużynie już 5:2. Dobrze funkcjonuje blok AZS-u. Jednakna pierwszej przerwie technicznej Jadar okazuje się lepszy i opuszcza boisko przy wyniku 8:6. Kiedy drużyny ponownie pojawiają się na parkiecie nieudanie z drugiej linii atakuje Zbigniew Bartman i kolejne oczko wędruje na konto Radomia. Goście prowadza 11:7 po złym ataku akademików”, co zmusza Radosława Panasa do poproszenia swoich podopiecznych na czas. Niestety niewiele to pomaga, gdyż do drugiej przerwy technicznej jego zawodnicy nie zdołali wyrównać. Tym razem przegrywają pięcioma oczkami. Po powrocie nadal dobrze radzi sobie Jadar. Najpierw skutecznie ustawia blok, a zaraz świetnie ze skrzydła zbija Żaliński. Kiedy Radom zbliża się do zdobycia 20 punktu na boisku pojawia się Fabian Drzyzga oraz Bartosz Janeczek. Podwójna zmiana zostaje przeprowadzona za późno i set pada łupem przyjezdnych. Mimo tego, że w końcówce częstochowianie byli blisko wyrównania to Jadar okazał się lepszy. Ostatni punkt zdobył Grzegorz Kosok atakując piłkę z pierwszej strefy.
Początek drugiej partii to również błąd AZS- u. Smilen Mlyakov atakuje w antenkę. Dobrze zaczyna Jadar. Kiedy źle zagrywa Piotr Nowakowski, w pole serwisowe udaje się zawodnik drużyny przeciwnej, Wojciech Żaliński i posyła dwa asy serwisowe. Daje tym samym prowadzenie swojej ekipie, już 4:1. Ponownie w pierwszej części seta lepiej radzą sobie zawodnicy z Mazowsza. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywają 8:5. Ich przewaga rośnie. Tym razem świetną zagrywkę posyła Kubańczyk Hernandez i jest 11:6 dla Radomia. Radosław Panas prosi o czas dla swoich podopiecznych. Wprowadza podwójną zmianę, taką samą jak w partii pierwszej. Młodzi zawodnicy wnoszą świeżość w szeregi zespołu. Gra wygląda coraz lepiej. Jeszcze przed drugą przerwą mamy remis po 15. Jedno oczko przewagi na czasie mają radomianie, 16:15. Jednak pod koniec seta to Częstochowa radzi sobie lepiej. Bardzo dobrze atakuje Janeczek, znów przypomina o sobie blok. Tym razem świetnie blokują Nowakowski i Drzyzga. Ten pierwszy dobrze zbija piłkę z krótkiej, 20:18. Kilka błędów w końcówce popełniają przyjezdni. 25 punkt zdobywa Łukasz Wiśniewski, kiedy to piłka po jego ataku ociera się o palce jednego z zawodników Jadaru i wchodzi na aut.
Udany atak Zbigniewa Bartmana rozpoczyna seta trzeciego. Tym razem początek należy do AZS- u. Długa wymiana kończy się autowym zbiciem przez Jadar. Częstochowa prowadzi 3:1. Następnie dobry blok ustawia para Janeczek- Wiśniewski, 4:1. Radom jednak nie odpuszcza. Dobra gra m.in. Grzegorza Kosoka pozwala im na odrobienie kilku punktów strat, 7:5. Na czas zwołuje swoją ekipę Radosław Panas. Na pierwszej przerwie technicznej po ataku po bloku Wojciecha Gradowskiego przy wyniku 8:5 udają się siatkarze spod Jasnej Góry. Blokujemy Hernandeza, a zaraz dobrze atakuje Janeczek. Z drugiej linii pokazuje się także Zbigniew Bartman, 13:9. Jego kolejny dobry tak z podwójnej krótki pozwala nam zejść na druga przerwę techniczną z pięcioma oczkami przewagi nad zespołem Jana Sucha, 16:11. Radomianie popełniają coraz więcej błędów. Gra „akademików” zazębia się. Pojedynczym blokiem popisuje się Gradowski. Jest 19:11 dla częstochowian. Atakuje Janeczek, kiwa Bartman, 22:15. Tak dużej przewagi nie udaje się odrobić przyjezdnym i set numer trzy pada łupem gospodarzy. Asem zwycięstwo w tej partii zwieńcza Piotr Nowakowski.
Odsłona kolejna to najpierw prowadzenie 3:1 Częstochowy. Zaraz z krótkiej zbija piłkę Arkadiusz Terlecki i jest 3:2. Wprowadzony wcześniej Janeczek rozgrywa dzisiaj świetne zawody bombardując rywali swoimi skutecznymi atakami. Kolejne udane zagranie tego zawodnika daje wynik 6:2 dla AZS- u. Kiedy w aut serwują radomianie udajemy się na pierwsza przerwę techniczną. Prowadzimy 8:3. Ponownie myli się Hernandez. Tym razem nieskutecznie wykonuje atak w drugiej linii. Dobrze spisuje się Wiśniewski oraz Bartman, 16:12. Po drugiej przerwie dwa punkty z rzędu zdobywa Bartosz Janeczek. Najpierw zahacza o blok przeciwników, a następnie atakuje ze skrzydła po długiej wymianie, 18:14. Na 21:18 kiwa Andrzej Wrona, która kilka chwila wcześniej został wprowadzony na boisko. Zmienił Piotra Nowakowskiego. W końcówce Jadar Radom podnosi się i znów stawia opór „akademikom”. Asa posyła Pawliński i jest 22:21. Potrójny blok Jadaru daje wyrównanie, 22:22. Radosław Panas nie zwleka i prosi o przerwę. Zacięte akcje w końcówce partii przynoszą wiele emocji. Ostatnie słowo należy jednak do częstochowian, którzy ostatecznie zwyciężają w całym spotkaniu.