Niestety, siatkarzom Domexu Tytana AZS-u Częstochowa nie udało się wywalczyć awansu do Final Four Ligi Mistrzów. Podopieczni Radosława Panasa przegrali w środowym rewanżu z Itas Diatec Trentino Volley 0:3.
Na początku pierwszej partii dość wysokie prowadzenie objął Itas (4:1). Następnie jednak częstochowianie zaczęli nadrabiać straty i doprowadzili do remisu 11:11, po czym trwała walka punkt za punkt do stanu 18:17 dla Włochów. Potem jednak gracze pod wodzą Radostina Stoiczewa zaczęli wykorzystywać błędy „Akademików”, dzięki czemu wygrali 25:19.
Od początku drugiego seta po stronie gości grał Bartosz Janeczek. Ta partia należała zdecydowanie do Włochów. Gracze spod Jasnej Góry w pierwszej części odsłony nie odpuszczali jednak swoim bardziej utytułowanym rywalom. Na drugą przerwę techniczną bowiem obie ekipy schodziły przy prowadzeniu Itasu 16:14. Po tym czasie coś zacięło w grze naszych siatkarzy i przez ich błędy zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego zdobyli aż 9 „oczek” z rzędu. Drugą partię zakończył Riad. W tej części gry wśród częstochowian tylko Zbigniew Bartman starał się nawiązać walkę z gospodarzami.
O trzeciej odsłonie należy jak najszybciej zapomnieć. W niej siatkarzom ze „Świętego Miasta” kompletnie nic nie wychodziło. Popełniali sporo błędów praktycznie w każdym elemencie gry, przez co przegrali aż 12:25.
Wicemistrzowie Polski zakończyli swoją przygodę w elitarnych rozgrywkach. Nie można im jednak właściwie nic zarzucić, gdyż awansowali aż do ćwierćfinału LM. A przed sezonem nikt się nie spodziewał, że dotrą aż tak daleko. Tym bardziej, że w 1/8 za rywala mieli również bardzo mocną Coprę Piacenza.
Itas Diatec Trentino Volley – Domex Tytan AZS Częstochowa 3:0 (25:18, 25:14, 25:12)
Trento: Kaziyski, Vissotto, Grbic, Winiarski, Riad, Piscopo, Bari (libero) oraz Żygadło, Stefanov, De Paola i Leonardi
AZS: Nowakowski, Mlyakov, Stelmach, Bartman, Gradowski, Wiśniewski, Zatorski (libero) oraz Wierzbowski, Janeczek, Michalczyk i Wrona