Jak wiadomo, sytuacja w częstochowskim Włókniarzu wygląda wręcz tragicznie. Ze względu na renegocjacje kontraktu na dalsze starty w tym klubie nie zgodził się Nicki Pedersen.
Z tego samego powodu Częstochowę opuścić może drugi z liderów – Greg Hancock. – Przedstawiłem swoje warunki i czekam na odpowiedź, ale raczej odejdę z klubu, bo straciłem zaufanie do działaczy. Mówi się o tym, że być może Włókniarz znajdzie nowego sponsora, ale w ciągu kilku dni trudno będzie im pozyskać firmę, która wyłoży pieniądze na żużel. Czasami przecież takie negocjacje trwają rok. Ostateczną decyzję podejmę w ciągu najbliższych dni. – mówi na łamach Przeglądu Sportowego Greg Hancock.
Amerykanin uważa, że to przez włodarzy klubu spod Jasnej Góry jest w tej chwili w poważnych kłopotach. Jego zdaniem już wcześniej Włókniarz miał problemy finansowe – Nie wierzę w to, że problemy finansowe klubu rozpoczęły się nagle, kilka dni przed ligą. Gdyby poinformowano mnie o tym dwa miesiące temu, nie miałbym problemów ze znalezieniem nowego klubu w Polsce. A teraz to szalenie trudna sprawa – kończy zawodnik.
Źródło: sports.pl