Poniżej przedstawiamy wywiad z prezesem Skry Częstochowa i jednocześnie członkiem zarządu Rakowa Częstochowa , Arturem Szymczykiem .
Jakby Pan podsumował sezon 2008/2009 w lidze okręgowej, który przeszliście jak burza, kogo by Pan w szczególności wyróżnił i czy spodziewaliście się tak wspaniałej postawy drużyny ?
– Nikt z nas nie spodziewał się, że tak łatwo uda nam się awansować do czwartej ligi. Wszyscy zawodnicy w mojej drużynie byli bardzo zaangażowani w skuteczny awans z ligi okręgowej do czwartej.
Czy klub jest przygotowany finansowo i organizacyjnie i na którym stadionie będziecie rozgrywali mecze mistrzowskie?
– Inauguracyjny mecz w czwartej lidze i całą rundę jesienną rozegramy na stadionie przy ulicy Powstańców w dzielnicy Stradom. Po zakończeniu pierwszej części rozgrywek planujemy wrócić na stadion przy ulicy Loretańskiej, gdy obiekt i murawa będą już zmodernizowane. Myślę, że jesteśmy finansowo przygotowani do rozgrywek czwartej ligi, gdyby tak nie było to nigdy byśmy się do nich nie zgłosili.
Jakie prace należy wykonać, aby wrócić tutaj na boisko przy Loretańskiej ?
– Przede wszystkim musimy wybudować budynek klubowy wraz z węzłem socjalnym dla piłkarzy.
Kto na dzień dzisiejszy definitywnie już pożegnał się z drużyną Skry Częstochowa i czy są już jakieś nowe twarze w zespole ?
– Na tą chwilę niestety nie mogę powiedzieć, czy w drużynie są jacyć nowi zawodnicy. Dwóch piłkarzy planuje zawiesić „ buty na kołku”, są to Paweł Antoniak i Marcin Skoczyk. Szkoda, bo ich doświadczenie przydałoby się w tak młodej kadrze jaką mamy. Bardzo chcemy aby Oni zostali z drużyną i prowadzimy z nimi rozmowy na ten temat.
Na jakich pozycjach Skra głównie potrzebuje wzmocnień ?
– W linii obrony i w linii ataku w tej chwili testujemy zawodników, którzy mogliby wzmocnić drużynę, bo nam są One bardzo potrzebne. Nie chcemy uzupełniać składu tylko go wzmacniać!
Kilka dni temu został Pan członkiem zarządu Rakowa Częstochowa, jak do tego doszło ?
– Władze klubu zaproponowały mi abym się zastanowił, czy podołam czasowo i czy jestem w stanie wpłynąć na poprawę funkcjonowania klubu. Po długim namyśle zdecydowałem się jednak na taki ruch. Oboje z prezesem Borkowskim daliśmy sobie taki okres próbny podczas którego sprawdzę z nowymi członkami zarządu stan faktyczny w klubie i wtedy dopiero podejmę decyzję, czy będzie to mój dłuższy pobyt w Rakowie czy bardzo szybko zrezygnuję z funkcji bycia członkiem zarządu.
Za co będzie Pan konkretnie odpowiadał w Rakowie i czy jak krążą plotki zrezygnuje Pan z prezesury w Skrze Częstochowa ?
– Dementuje wszystkie pojawiające się pogłoski, jakoby miałbym zrezygnować z bycia prezesem Skry Częstochowa. Jest to klub, którego na pewno nie zostawię po ostatnich sukcesach. Chciałbym wszystkich piłkarzy i trenerów uspokoić, że nic takiego nie będzie miało miejsca. Do końca roku wraz z pozostałymi członkami zarządu, czyli z Krzysztofem Kołaczykiem i Tomaszem Langierem będziemy układać plan restrukturyzacji i reformy w klubie, która doprowadzi do tego aby Raków był zabezpieczony finansowo i organizacyjnie do udziału w rozgrywkach drugiej ligi i w przyszłości w klasach wyższych.
Czy postawił Pan jakieś sprecyzowane cele przed trenerem Tomaszem Musiałem ?
– Cel przed trenerem postawiony jest jeden: nie kończyć dobrej passy Skry Częstochowa i jeśli będzie możliwość awansować do trzeciej ligi, grupy opolsko – śląskiej to wykonać ten plan.
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Paweł Tyszkowski .