Częstochowski Portal Sportowy jako patron medialny klubu z Limanowskiego 83 również przyłącza się do gorącego apelu zarządu Rakowa Częstochowa skierowanego do wszystkich kibiców, którym leży na sercu dobro tego zasłużonego dla wszystkich mieszkańców miasta Częstochowy, klubu.
Od momentu przemianowania klubu z RKS na KS Raków wszystko szło w
dobrym kierunku. Klub był dobrze zarządzany, nie było mowy o zadłużeniach, mimo to bardzo długo trwało nim siedziba na Limanowskiego 83 przestała się kojarzyć z machlojkami poprzednich włodarzy.
Drużyna była młoda, składająca się z wychowanków, którzy daliby się
pokroić za klub. Przecież w najtrudniejszym okresie czasu grali jedynie za słowo”dziękuję”.
Przyszedł pierwszy sukces piłkarski. Fantastyczna przygoda tych młodych chłopaków w Pucharze Polski na szczeblu centralnym, gdzie po dramatycznych bojach w pobitym polu pozostawili Podbeskidzie Bielsko-Biała oraz Aluminium Konin, i dopiero w dwumeczu ćwierćfinałowym lepsza od drużyny Rakowa okazała się Jagiellonia Białystok.
Później przyszedł upragniony awans do III ligi. Któż do dziś nie
wspomina dramaturgii ze spotkania barażowego z Koszarawą Żywiec? Wszystko było na dobrej drodze do powrotu na piłkarskie salony. Szybko miał się pojawić awans do II ligi (według dzisiejszej nomenklatury I ligi). Czegoś jednak zabrakło, i to dwukrotnie. Narosły podejrzenia wobec zawodników.
Odszedł ówczesny zarząd.
W poprzednim sezonie nowi włodarze klubu zagrali va banque. Ściągnięto trenera z zewnątrz,sprowadzono zawodników, którzy w większości mieli poprzez grę Rakowie się wypromować.
Po raz kolejny czegoś zabrakło. Niestety gra va banque niesie ze sobą ryzyko – albo na finiszu zyskujesz wszystko albo wszystko tracisz.
Raków ma obecnie spore problemy finansowe. W klubie pojawiły się nowe
osoby w zarządzie, zaczynając po raz kolejny wszystko od nowa, ale oni również mają związane ręce. Czekają na Nadzwyczajne Walne Zebranie członków klubu, które wybierze nowy zarząd.
Ma to się stać jeszcze w tym roku, do tej pory jednak wszystkie działania odbywają się niejako po omacku. Raków przez cztery lata promował
Częstochowę grając w najwyższej klasie rozgrywkowej, od tego momentu minęło już 11 lat. Barażowy mecz z Koszarawą miał miejsce cztery i pół roku temu. W obu przypadkach mieliśmy dużo deklaracji osób, które niejako pod sportowy sukces czerwono-niebieskich próbowały się podpiąć.
Słowa często nic nie kosztują.
Niestety. Klub z Limanowskiego dalej nie wrócił na należne sobie miejsce na piłkarskiej mapie Polski.
Co można zrobić dzisiaj by pomóc zasłużonemu częstochowskiemu klubowi?
Do czasu, gdy nie unormują się sprawy z wyborem nowego zarządu należy przede wszystkim licznie stawiać się na spotkaniach Rakowa. To jest nowa, młoda drużyna która musi czuć wsparcie w trudnych chwilach. Początekczęstochowianie mieli obiecujący: 10 punktów w pięciu meczach, teraz jednak czekają nas coraz trudniejsze spotkania. W dwa najbliższe weekendy zagramy na Limanowskiego.
Już 12 września o godz. 16.00 Raków zagra z Unią Janikowo. Poprzednie spotkanie obu drużyn rozegrane w Częstochowie było bardzo dramatyczne i przysporzyło wiele emocji. Raków wygrał wtedy 2-1 (0-1). Kolejny mecz zapowiada się niemniej ciekawie.
W niedzielę 20 września do Częstochowy przyjedzie jeden z głównych kandydatów do awansu – Ruch Radzionków.
Na obu meczach emocji nie zabraknie. Nie może zabraknąć również
kibiców. Zapełnijmy cały stadion ubrani w klubowe barwy.
Wszyscy na Limanowskiego!
Powyższy Apel nadesłał naszej redakcji KS Raków Częstochowa.