16 kolejka częstochowskiej A klasy nie obfitowała w niespodzianki. Wygrywali głównie faworyci. W meczu na szczycie lider tabeli Płomień Kuźnica zremisował bezbramkowo z Polonią Poraj. Wynik raczej odzwierciedla to co działo się na boisku. Sytuacji podbramkowych nie było zbyt wiele, a najlepszą okazję zmarnowała Polonia nie wykorzystując rzutu karnego.
W Olsztynie Sokół pokonał częstochowską Skrę 3:1 i wyrasta do roli rewelacji rundy wiosennej. Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła Częstochówka pokonując na wyjeździe Orkan Gnaszyn 2:1, jednak jak na razie zwycięstwa te odnoszone są nad ligowymi średniakami i na weryfikację możliwości „Orłów Cmentarnych” trzeba będzie jeszcze poczekać. W Hucie starej kolejnej porażki doznała Olimpia. Tym razem lepsi okazali się piłkarze z Kamienicy Polskiej, wygrywając 2:1. W jedynym niedzielnym meczu Sparta Szczekociny skromnie pokonała Wartę Zawada 1:0. Do ostatniego meczu nie doszło gdyż do Rzerzęczyc nie dojechali Błękitni Aniołów. Tym samym mecz został zweryfikowany jako walkower dla Orkana.
Wyniki 16 kolejki:
Orkan Gnaszyn – Częstochówka 1:2
Płomień Kuźnica M. – Polonia Poraj 0:0
Olimpia Huta Stara – Kamienica Polska 1:2
Sokół Olsztyn – Skra Częstochowa 3:1
Sparta Szczekociny – Warta Zawada 1:0
Orkan Rzerzęczyce – Błękitni Aniołów 3:0 vo
Piast Przyrów – Warta Myszków 3:0 vo
Orkan Gnaszyn – Częstochówka 1:2 (1:1)
Kolejne spotkanie derbowe okazało się bardzo wyrównanym pojedynkiem. Już pierwsza akcja Częstochówki zakończyła się bramką. Po rzucie rożnym piłkę do bramki skierował głową Nicewicz. Piłkę wyraźnie z bramki wybił zawodnik Orkana, jednak sędzia nakazał grać dalej. Na szczęście przytomność w przeciwieństwie do głównego zachował sędzia liniowy i zasygnalizował bramkę, która po krótkiej konsultacji została uznana. Jednak goście nie cieszyli się długo z prowadzenia, ponieważ kilka minut później precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego kapitan gospodarzy wyrównał na 1:1. Wynik remisowy utrzymał się do przerwy chociaż sytuacji bramkowych nie brakowało. Częstochówka kilkakrotnie mogła wyjść na prowadzenie, jednak za każdym razem brakowało centymetrów, aby pokonać bramkarza Orkana. Najpierw Nicewicz trafił w poprzeczkę, a chwilę później po strzale Kubicy piłka minimalnie minęła słupek. Gospodarze także mieli okazję do zdobycia bramki, ale zawodnik Orkana mając przed sobą tylko bramkarza zdecydowanie przestrzelił. W drugiej połowie dalej oglądaliśmy wymianę ciosów. Na bardzo małym boisku piłka co chwilę szybowała z jednego pola karnego na drugie. W końcowym rozrachunku skuteczniejsza okazała się Częstochówka. W zamieszaniu podbramkowym piłka zmierzała w światło bramki, jednak obrońca gospodarzy w siatkarskim stylu zatrzymał ją ręka co widzieli nawet oddaleni o kilkadziesiąt metrów kibice Orkana. Można powiedzieć, że widzieli to wszyscy oprócz arbitra spotkania. Na szczęście sprawiedliwości stało się za dość, ponieważ piłka spadła pod nogi Słowikowskiego, który zdobył swoją pierwszą bramkę na wiosnę. Było to ostatnie trafienie w tym spotkaniu i tym samym Częstochówka odniosła trzecie z rzędu zwycięstwo.
Skład Częstochówki:
Flis – Kupicha, Lewandowski, Rosa, Rączka – Janecki, Król, Bieniek (85.Walczak), W.Nicewicz – Kubica (70.Michalewicz), Słowikowski (90. Jędryczkowski)
bramki: W.Nicewicz, Słowikowski