W naszym sztandarowym projekcie „Kulisy Rakowa” goścmi byli Miłosz Bielecki i Tomasz Foszmańczyk , czyli były i jeszcze obecny zawodnik Rakowa.
Rozmowa z Miłoszem Bieleckim:
Czy jesteś jeszcze zawodnikiem Bałtyku Gdynia i jak wygląda Twoja najbliższa przyszłość ?
Nie wiem do końca jak będzie wyglądało moja piłkarska przyszłość, a to z tego względu, że w ostatnich dniach rozwiązałem kontrakt z Bałtykiem za porozumieniem stron. Obecnie jestem wolnym zawodnikiem i dzięki uprzejmości trenera Roberta Olbińskiego mogłem wystąpić w drużynie Rakowa Częstochowa w sobotnim spotkaniu z KS-em Częstochowa.
Jakbyś podsumował rundę jesienną w Twoim wykonaniu w barwach Bałtyku Gdynia. Na początku grałeś często, a później to już były to tylko „ ogony”.
Zgadza się. Z początku wystąpiłem we wszystkich dwunastu spotkaniach i to od pierwszej minuty. Nie jestem do końca z tego zadowolony bo w pewnym momencie straciłem miejsce w składzie. Najważniejsze, że grałem. Obecnie jestem na etapie zmiany pracodawcy. Mam wstępne oferty z dwóch klubów i na pewno do końca grudnia się wszystko wyjaśni.
Jak wspominasz okres gry w częstochowskim Rakowie i sytuacje, gdy byłeś już graczem Bałtyku, grając przeciwko swojemu byłem klubowi ?
Akurat przed meczem z Rakowem straciłem miejsce w pierwszym składzie. Wiadomo, że na takie spotkania człowiek mobilizuje się jeszcze bardziej. Na pewno mnie się dziwnie grało przeciwko swoim byłym kolegom. Wtedy chciałem się pokazać z jak najlepszej strony ze względu na to, że tutaj w Rakowie trener Ojrzyński ze mnie zrezygnował. Cieszyłem się wtedy, że wygraliśmy choć przeciwko Rakowowi ciężko nam się grało.
Wywiad z Tomaszem Foszmańczykiem :
W ostatnich dniach przebywałeś na testach w drużynie Ruchu Radzionków. Jak one wypadły ?
To nie były testy tylko poznanie się i pobycie z moją nową drużyną, jaką wkrótce będzie Ruch Radzionków. Myślę, że wypadłem pozytywnie i czekam na dalszy rozwój wydarzeń. W ubiegły czwartek [19 listopada – przyp.red] miałem mieć przeprowadzoną artroskopię kolana do której niestety nie doszło.
Jak widzimy jesteś przygotowany do rozegrania jeszcze w barwach Rakowa meczu towarzyskiego przeciwko KS-owi Częstochowa. Czy pojawisz się na boisku ?
Nie wiem czy w ogóle w nim wystąpię. Co prawda zgłosiłem swój akces do gry w tym meczu, choć nie jestem awizowany przez trenera Olbińskiego w wyjściowej jedenastce Rakowa. Co do przejścia do Ruchu Radzionków to wszystko wyjaśni się w przyszłym tygodniu, gdy już oba kluby się dogadają.
Rozmawiał: Przemysław Pindor.