Po nieudanym dwumeczu z Iskra Odincowo zawodnicy AZS- u Częstochowa wracają na ligowe parkiety. W sobotę w hali Polonia podejmować będą Jadar Radom.
Porażka z Iskrą nie została okrzyknięta pod Jasną Góra klęską. Mimo że biało- zielonym nie udało się powtórzyć sukcesu, jakim było wyeliminowanie faworyzowanej Iskry dwa lata temu, w klubie nie robiono z tego wielkiej tragedii. Bardziej martwić może brak korzyści płynących z udziału w europejskich rozgrywkach. Klub nie zyskał na nich w zasadzie nic. Słabo wypadła także sprzedaż biletów na mecz rewanżowy. Ogromne kwoty zainwestowane przed startem zespołu w rozgrywkach nie zwróciły się.
Po wtorkowym niepowodzeniu w sobotę nie powinno być już śladu. W lidze podopieczni Grzegorza Wagnera spisują się przyzwoicie. Ostatnie spotkanie przeciwko warszawskiej Politechnice wypadło bardzo dobrze. Również teraz siatkarze mają bardzo duże szanse na osiągnięcie korzystnego wyniku. Jadar gra pod presją, ponieważ postawa zespołu Jana Sucha w tym sezonie odbiega od tego, co w zakładano w klubie przed rozpoczęciem rozgrywek. Każdy mecz ekipy z Mazowsza jest walką o życie. Częstochowa natomiast zajmuje wysokie czwarte miejsce i bez większej presji może podejść do kolejnego pojedynku w PlusLidze.
Start spotkania o godzinie 17.00.