Jonas Davidsson: Nie lubię sobie wyznaczać celów

W sezonie 2010 Jonas Davidsson ma stanowić o sile Włókniarza Częstochowa. Bieżący rok startów nie będzie jednak łatwy dla 26-letniego Szweda, gdyż „Lwy” mają walczyć jedynie o utrzymanie się w Speedway Ekstralidze. Jonas liczy jednak, że tegoroczny sezon okaże się dla niego lepszy od poprzedniego.


Davidsson już od kilku lat był przymierzany do Włókniarza. Dlaczego dopiero teraz zdecydował się na starty w tym klubie? – Ciężko stwierdzić dlaczego wcześniej nie podpisałem tego kontraktu. Złożyło się tak, że trafiłem do Bydgoszczy. Nie żałuję tego ruchu. Miałem dobry sezon, kiedy startowaliśmy w pierwszej lidze (rok 2008 – dop. autor), bo wówczas uzyskaliśmy awans do Ekstraligi. Miniony sezon natomiast nie był dla mnie najlepszy. A jeśli chodzi o Częstochowę, to zawsze była dobrym zespołem, zawsze miała dobrych zawodników. Na pewno więc byłby problem z przebiciem się do pierwszego składu. W końcu jednak parafowałem umowę z Włókniarzem i bardzo się z tego cieszę – mówi nowy żużlowiec ekipy spod Jasnej Góry.

Młodszy z braci Davidssonów nie ma konkretnych planów na sezon 2010 – Nie lubię sobie wyznaczać celów. Na pewno będę chciał jeździć lepiej niż w ubiegłym sezonie, gdyż, jak wspomniałem wcześniej, nie był zbytnio udany. Natomiast co do ilości punktów, ciężko powiedzieć. Czasami bowiem moje 5 punktów może okazać się bardzo cenne, jeśli oczywiście drużyna wygra – kończy Jonas.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *