Po długiej, wynikającej z różnych przyczyn, przerwie w rozgrywkach, nasi zawodnicy wracają do gry. Jako pierwsi do walki staną juniorzy, którzy już w najbliższą sobotę zagrają w Półfinale Mistrzostw Polski Juniorów Rugby7. Dzień później seniorzy zagrają na turnieju w Zgierzu.
W sobotnim półfinale, który odbędzie się w Nowym Sączu drużyny będą walczyć o 4 miejsca premiowane awansem do finału MPJ7. Murowanym faworytem wydaję się być Orkan Sochaczew, który w rozgrywkach kadetów i juniorów zdobył w zeszłym roku 4 złote medale, wygrywając dosłownie wszystko co było do wygrania. Nasi zawodnicy będą w Nowym Sączu walczyć o miejsce w pierwszej czwórce i choć już teraz nie są bez szans, to szczyt ich umiejętności powinien przyjść za rok, gdy ostatni raz w gronie juniorów będą występować dominujący w drużynie zawodnicy z rocznika 1992. Kapitanem zespołu wybrany został zawodnik młyna Kamil Skowron, mający najdłuższy staż w gronie juniorów. Jedynym osłabieniem w półfinale będzie brak Jakuba Jakubczaka, który zmaga się z kontuzją.
W ubiegłym roku, awans do finału wywalczyli zawodnicy Orkana Sochaczew, Budowlanych Łódź, AZS AWF Warszawa i Czarnych w Bytomiu.
W niedzielę również w „siódemki” zagrają seniorzy. – Zdecydowaliśmy się jechać na turniej do Zgierza, ponieważ nie udało nam się zorganizować przeciwnika do gry w 15tki. Nie może być tak, że drużyna od 4 tygodni nie zagrała żadnych zawodów. Nasz cykl treningowy był przygotowywany z myślą o grze przynajmniej raz na dwa tygodnie i jeśli nie ma meczy w klasycznej odmianie rugby, która dla nas jest najważniejsza, to będziemy wypełniać luki w kalendarzu turniejami siódemkowymi – tłumaczy szkoleniowiec drużyny Mateusz Nowak. Jest jednak nadzieja, że sytuacja poprawi się w maju. Wstępnie ustalone są terminy meczy z Juvenią Kraków (8/9.05,wyjazd) oraz Biało-Czarnymi Nowy Sącz (16.05,dom). Oprócz tych pojedynków, prawdopodobny jest także mecz z Nowa Hutą pod koniec maja. Preludium do pojedynków ligowych stanowił będzie zapewne kolejny turniej siódemkowy – 2. maja w Zduńskiej Woli. Gdyby ten plan udało się zrealizować, od nadchodzącego weekendu do końca maja, zawodnicy RCC mieli by do rozegrania 6 zawodów, co oznacza grę niemal co tydzień. – O to nam właśnie chodzi. Jestem pewny że większa intensywność startów wyjdzie nam w aktualnej sytuacji tylko na dobre – kończy trener.
24.05.2010r. Półfinał Mistrzostw Polski Juniorów Rugby7 – Nowy Sącz
25.05.2010r. „Under Armour” Polska Liga Rugby7 – Zgierz