Złoto dla Politechniki!

Koszykarze AZS Politechniki Częstochowa pokonali w finale Ligi Akademickiej AZS AŚ Piotrków Trybunalski 89:81 i zdobyli złoty medal tych rozgrywek! Od początku do końca prowadzili gospodarze ale emocji nie brakowało do końca spotkania…

Zaczęło się od osobistych Przemysława Szymańskiego oraz akcji Michała Szczytyńskiego i gospodarze prowadzili 4:0. W 5 minucie był juz jednak remis po akcjach najlepszego wśród gości Artura Depczyńskiego. Od tego momentu zaczął się popis gry częstochowian. Indywidualne i skuteczne akcje Michała Szczytyńskiego (10pkt w I kw.) oraz rzuty z dystansu Pawła Lewandowskiego i Wojciecha Kotlewskiego sprawiły, że przewaga systematycznie rosła i w 7 minucie było już 20:8. Goście wzięli czas i uspokoili grę. Przyniosło te efekty w postaci dużej ilości fauli w Politechnice. Goście pięć razy z rzędu wykonywali osobiste ale przewaga ich zmalała tylko na chwilę (20:13). Podopieczni Ryszarda Janasa opanowali nerwy i pierwszą kwartę wysoko wygrali 27:15.
Druga kwarta to walka zawodników Politechniki ze środkowym Piotrkowa – Arturem Depczyńskim. Między 14 a 18 minutą punkty dla swojej drużyny zdobywał tylko ten zawodnik. W sumie w drugiej kwarcie zdobył on 12 punktów. Żaden z wysokich graczy częstochowian nie potrafił go przykryć i już do przerwy cztery faule miał Tomasz Czajkowski a trzy Przemysław Szymański. U gospodarzy punktowali przede wszystkim Sławomir Klocek oraz Kotlewski i Lewandowski. Kwartę zakończył dwoma akcjami grający trener Piotrkowa – Hubert Nowacki i przewaga gospodarzy zamiast 17 zmalała do 12 punktów.

Druga połowa zaczęła się od szturmu gości. Dwa razy trafił Radosław Kubala. Za chwilę kolejne punkty zdobyli Nowacki i Depczyński, a po trójce Kubali na tablicy było tylko 55:52 dla Politechniki. Próbował „rwać” Michał Szczytyński i mimo że był co chwilę faulowany, nie trafił aż sześciu osobistych z rzędu. W końcu udało się to za siódmym razem. Za chwilę dwie trójki dołożył Paweł Lewandowski. Zawodnik ten mógł zdobyć kolejne trzy punkty ale nie trafił trzech osobistych. W tym czasie na ławce z czterema faulami siedział Depczyński i to na pewno miało wpływ na obraz gry Piotrkowa. Na zakończenie trzeciej kwarty było 68:56, choć gdyby gospodarze trafiali osobiste to już wtedy byłoby po meczu.
Czwartą kwartę bardzo udanie zaczął Sławomir Klocek i po jego trzech kolejnych akcjach Politechnika prowadziła 74:60. Dobrą zmianę dał też Grzegorz Zadęcki. Po podkoszowej akcji tego zawodnika piąty faul złapał Depczyński i z konieczności usiadł na ławce. W tym czasie widać było ogromne zmęczenie w obu drużynach. Szczególnie widoczne to było wśród gości, bowiem cały mecz grali w szóstkę. Wykorzystywał to Michał Szczytyński i raz po raz penetrował strefe podkoszową gości. Kolejną trójkę trafił Paweł Lewandowski i w 37 minucie było 85:71. Co prawda Piotrków ustawił wysoką obronę i przechwycił kilka piłek ale na odrobienie strat było za późno.

Po ostatniej sekundzie wśród zawodników i trenerów Politechniki wybuchła ogromna radość. Finały w Częstochowie odbywały się po raz czwarty z rzędu, jednak dopiero teraz koszykarze Politechniki zdobyli złoty medal. Udowodnili niedowiarkom po raz kolejny, że potrafią grać bardzo dobrze. W tym sezonie na 20 spotkań przegrali tylko raz – w październiku z AZS AR w Lublinie! W dzisiejszym finale po raz kolejny świetnie zagrał duet obrońców PCz: Michał Szczytyński (wybrany najlepszym zawodnikiem Politechniki) – Paweł Lewandowski (nagroda dla najlepszego gracza finału). Poza tym „swoje” punkty zdobył Wojciech Kotlewski. Bardzo dobre zmiany dał wracający po kontuzji Sławomir Klocek oraz Grzegorz Zadęcki. Jednak tak naprawdę każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do tego sukcesu. Zwycięstwo i gra w finale powinna zamknąć usta, tym którzy wybrzydzają na poziom LAK oraz na grę Politechniki. Warto zwrócić uwagę, że finał sędziowali arbitrzy z Warszawy i wcale nie pomagali gospodarzom. W przewinieniach było 31:14 dla częstochowian! Więc co zadecydowało o sukcesie? Nie sędziowie, nie słabi rywale… Zadecydowała drużynowa i konsekwentna gra podopiecznych trenera Ryszarda Janasa. Byli po prostu najlepszym zespołem tegorocznej Ligi Akademickiej…

AZS Polit. Cz-wa – AZS AŚ F. Piotrków Tryb. 89:81 (27:15; 24:24; 17:17; 21:25)

AZS PCz:
Szczytyński 24pkt (1×3), 8as, 6prz
Lewandowski 21 pkt (5×3), 5zb, 7as
Kotlewski 16pkt (2×3)
Klocek 12pkt (1×3),
Pełka 6pkt, 5zb
Zadęcki 6pkt, 4zb
Pawlik 2pkt
Szymański 2pkt, 4zb
Czajkowski 0pkt
Karkoszka 0pkt
Nowak 0pkt
Mrówczyński 0pkt

AZS AŚ: Depczyński 21pkt, Kubala 17pkt (3×3), Misztela 14pkt, Nowacki 13pkt, Wójcik 10pkt, Łęski 6pkt.

Wcześniej odbyło się spotkanie o brązowy medal. Górą z tego pojedynku wyszedł zespół AZS Politechniki Koszalin mimo, że to poznaniacy przez większą część meczu prowadzili (w 32 minucie nawet 10 punktami). Wtedy jednak koszalinianie postawili strefę na którą AZS Politechnika Poznań nie znalazła metody. Co prawda do końca nieznany był zwyciężca ale poznaniacy w końcówce faulowali Macieja Stefanowskiego a ten seryjnie trafiał osobiste.

AZS Polit. Koszalin – AZS Polit. Poznań 81:79 (20:18; 18:21; 15:20; 28:20)

Koszalin: Schreiber 25, Stefanowski 19, Lipigórski 16, Domański 15, Szałankiewicz 4, Milczarek 2.

Poznań: Stankiewicz 15, Janowicz 14, Gacek 13, Lemański 11, Stróżyk 8, Guilherme 7, Kaczor 7, Szulc 4.

KOŃCOWA KOLEJNOŚĆ LAK:

1. AZS POLITECHNIKA CZĘSTOCHOWA

2. AZS AŚ F. Piotrków Trybunalski

3. AZS Politechnika Koszalin

4. AZS Politechnika Poznań

Pierwsza i druga drużyna LAK reprezentować będzie Polskę w Akademickich Mistrzostwach Europy. Przypomnijmy, że w ubiegłym sezonie częstochowianie we francuskiej Miluzie zajęli 9 miejsce. Czy w tym roku będzie lepiej? Przekonamy się na przełomie czerwca i lipca. Tegoroczne AME odbywają się w Gorzowie.
Zawodnicy AZS Politechnika nie mają jeszcze wolnego. Od środy będą walczyć w Radomiu w Mistrzostwach Polski Politechnik. Czy obronią złoty medal sprzed dwóch lat? Przekonamy się za klika dni…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *