Rozgrywki angielskiej Elite League wkroczyły w decydującą fazę. Na placu boju pozostały cztery najlepsze drużyny. Zwycięzca rundy zasadniczej – Poole Pirates sami mogli wskazać ekipę, z którą chcieliby się zmierzyć w półfinale. Wybór padł na team Tai’a Woffindena – Wolverhampton Wolves.
Pierwsze starcie na torze „Wilków” zakończyło się remisem 44,5:44,5. Taki niecodzienny wynik spowodowany jest tym, iż arbiter nei był w stanie rozstrzygnąć kto jako pierwszy wpadł na metę w gonitwie trzynastej. Po obejrzeniu wielu powtórek ostatecznie zdecydował się podzielić zdobycz Fredrika Lindgrena i Davey’a Watta na dwie identyczne części. Podział punktów stawia w roli zdecydowanego faworyta jeźdźców z Poole, którzy mają w perspektywie rewanż na własnym torze, gdzie są w tym roku piekielnie silną drużyną. Niestety nie najlepiej spisał się w tej rywalizacji Tai Woffinden. Cztery punkty plus bonus to trchę mało jak na jeźdźca ścigającego się na co dzień w Grand Prix. Na dodatek w swoim ostatnim starcie „Tajski” zanotował upadek, który nie powinien mu się przydarzyć. Nie opanowawszy swej maszyny przydzwonił z całym impetem w bandę, a w zasadzie siatkę okalającą tor. Na szczęście nic poważnego mu się nie stało.
Wolverhampton Wolves – Poole Pirates 44,5:44,5
Wolverhampton:
1. Fredrik Lindgren – 14,5 (3,3,3,2.5,3)
2. Tyron Proctor – 4 (0,1,3,0)
3. Nicolai Klindt – 3+1 (2,0,1’,0)
4. Tai Woffinden – 4+1 (1’,1,2,w)
5. Adam Skórnicki – 10+1 (3,3,2,0,2’)
6. Matthew Wethers – 4 (3,1,0,w)
7. Ludvig Lindgren – 5 (1,1,1,2)
Poole:
1. Chris Holder – 9+1 (2,2’,3,1’,1)
2. Darcy Ward – 7+1 (1’,3,2,1)
3. Bjarne Pedersen – 10 (3,2,2,3)
4. Artur Mroczka – 3+2 (0,u,1’,2’)
5. Davey Watt – 9,5 (2,2,3,2.5,0)
6. Leon Madsen – 6 (2,w,0,1,3)
7. Jason Doyle – 0 (0,0,0)
W drugim półfinale spotkały się rewelacja drugiej części sezonu – Coventry Bees oraz Peterborough Panthers. W pierwszej części spotkania niespodziewanie to goście byli stroną dominującą i przez długi czas utrzymywali niezwykle korzystny wynik. Końcówka jednak była w wykonaniu „Pszczółek” wręcz porażająca. Wystarczającym będzie napisać, iż trzy ostatnie gonitwy wygrali podwójnie co w rezultacie dało im okazałe zwycięstwo 52-38. Największa w tym zasługa Chrisa Harrisa, który ścigał się jak natchniony zapisując na swym koncie „czysty” komplet 15 punktów. Tego samego niestety powiedzieć nie można o Lewisie Bridgerze, który zdobył zaledwie 4 punkty.
Coventry Bees – Peterborough Panthers 52:38
Coventry:
1. Krzysztof Kasprzak – 10+1 (2,0,3,2’,3)
2. Richard Sweetman – 4+1 (0,1,2’,1)
3. Ben Barker – 4+2 (0,1’,1’,2)
4. Edward Kennett – 9+1 (3,2,2,2’)
5. Chris Harris – 14+1 (3,3,3,3,2’)
6. Lewis Bridger – 4 (3,0,1)
7. Przemysław Pawlicki – 7 (d,1,3,d,3)
Peterborough:
1. Kenneth Bjerre – 9 (3,3,2,1,0)
2. Krzysztof Buczkowski – 2 (1,u,1,0)
3. Rory Schlein – 10 (2,2,2,3,1)
4. Niels Kristian Iversen – 2+2 (1’,1’,d,d)
5. Troy Batchelor – 8 (2,3,3,0)
6. Mathieu Tresarrieu – 5+2 (1’,2’,d,1,1)
7. Marcin Rempała – 2 (2,0,0)