Oto co po zakończeniu spotkania mieli do przekaznia szkoleniowcy obydwu drużyn oraz bohaterowie spotkania, strzelcy bramek.
Leszek Ojrzyński (trener STS Zagłębia Sosnowiec): Ja przede wszystkim jestem zadowolony, że wygraliśmy to spotkanie bo po tutaj przyjechaliśmy. Ostatnie mecze Zagłębia nie były najlepsze bo zdobyczy punktowych nie było. Dzisiaj zrealizowaliśmy nasz cel bo spotkanie było trudne. Drużyna gospodarzy postawiła nam bardzo wysoko poprzeczkę. Gratulacje tutaj dla Jurka Brzęczka bo widać tutaj w Rakowie tą pracę i to, że Ci chłopcy się tutaj rozwijają. Co najważniejsze próbują grać w piłkę. Dziś to My byliśmy górą a czy mieliśmy szczęście czy nie to już jest najmniej ważne. Dzisiaj cieszymy się ze zwycięstwa ale od jutra zaczynamy już myśleć o kolejnym spotkaniu.
Jerzy Brzęczek (trener Rakowa Częstochowa): Gratuluję przede wszystkim zwycięstwa trenerowi Leszkowi Ojrzyńskiemu a także drużynie Zagłębia Sosnowiec. Dziękuję chłopakom za rozegranie bardzo dobrego spotkania jak również kibicom, którzy tak licznie stawili się dzisiaj na stadionie i oglądali dobre widowisko. To wszystko wymaga jednak aby tych ludzi tak samo dużo przychodziło również na pozostałe nasze spotkania. Uważam, że drużyna Zagłębia wykorzystała swoje sytuacje. My patrząc na przebieg meczu utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce i próbowaliśmy stwarzać sobie sytuacje. Może nie mieliśmy ich tak dogodnych jak goście. Szkoda zwłaszcza straconej przez nas bramki po rzucie wolnym. Gdyby nie ten gol to uważam, że moglibyśmy się pokusić o zwycięstwo w tym spotkaniu. Ale tak już jest w piłce nożnej, że potrzeba też troszeczkę szczęścia. Patrząc na naszą grę jestem bardzo dumny z chłopaków i gratuluję im oraz dziękuję za walkę do ostatniego gwizdka.
Paweł Kowalczyk (piłkarz Rakowa Częstochowa): Uważam, że na ten remis zasłużyliśmy. Mieliśmy w tym meczu swoje sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Po naszych dwóch ewidentnych błędach goście strzelili nam dwie bramki. Dzięki temu Oni się cieszą z trzech punktów. Teraz zapominamy już o tym meczu i zaczynamy myśleć już o następnych spotkaniach. Każdy mecz będzie dla nas bardzo ważny i mogę powiedzieć, że w każdym z nich będziemy walczyć o trzy punkty.
Michał Filipowicz (piłkarz STS Zagłębia Sosnowiec): Pierwsza polowa to było „badanie zespołów”. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie za dużo tych klarownych sytuacji do strzelenia gola. Natomiast druga część spotkania była już lepsza dla kibiców. W tym czasie wpadły trzy bramki, które mogły usatysfakcjonować kibiców. Na pewno się cieszę ze swoich dwóch bramek w tym tej z rzutu wolnego. Takie właśnie stałe fragmenty ćwiczę zawsze na treningach. Fajnie, że wygraliśmy ten mecz i te trzy punkty jadą do Sosnowca. Trudno mi powiedzieć o co tym sezonie będzie walczył Raków. My na pewno walczymy o awans do pierwszej ligi i zrobimy wszystko w tym kierunku aby ten cel osiągnąć. Ciężko mi cokolwiek powiedzieć na razie o samym trenerze. Mieliśmy z nim na razie trzy treningi, na pewno Leszek Ojrzyński bardzo nas motywuje i widzi w nas duży potencjał i na pewno tak jest. My staramy się trenerowi odwdzięczyć dobrą grą i to nam się dzisiaj udało.